sobota, 31 października 2015

2 rozdział

Eliza spotkała się jeszcze kilka razy z Mattem: w parku, kawiarence. Gdzie mogli się lepiej poznać. Umówili się że jutro spotykają się u niej, o 17. A dziś spotyka się z przyjaciółmi w parku. Była już prawie gotowa, jeszcze tylko pomaluje rzęsy iii... muszę już iść! (Ubrana tak: )
*****************************************
Z daleka było widać dwie sylwetki przyjaciół Elizy, podbiegła do nich i przywitała:
-Heej!- uśmiechnęła się od ucha do ucha.
-Siema Elz!- odpowiedzieli w tym samym czasie.
-Chodźcie, siadniemy pod drzewem.- tak też zrobili zagłębiając się w dłuugiej rozmowie.
                              ***
Nagle nadszedł Matt ze swoim przyjacielem (Erykiem).. Przyjaciel Matta kiedy zobaczył Julkę (przyjaciółka Elizy) zauroczył się w niej od pierwszego wejrzenia.
                               ***
Eliza popatrzyła na Matta i jego towarzysza który pożerał wzrokiem Julkę. Chłopcy dołączyli się do przyjaciół i przez całą drogę Daniel przyglądał się Mattowi który patrzył na śmiejąca się z żartu przyjaciółki się Elizie.
-Dylan, słuchasz mnie?- zapytała Elz machając mu drobną dłonią przed oczami.
-Co?A... Tak, tak!- odpowiedział szybko chłopak.
-Ach tak? Więc co mówiłam?-zapytała z uniesioną brwią, a reszta patrzyła na Dylana.
-Mówiłaaś... że jestem nieziemsko przystojny!- uśmiechnął się szelmowsko.
-Kretyn- prychnęła z uśmiechem i trzepnęła go w tył głowy. - Nie, mówiłam że musimy koniecznie się wybrać na plaże za tydzień, wtedy będzie już ciepło.-
-No przecież tak powiedziałem!- oburzył się chłopak.
-Tak, jaasne. A ja jestem prezydentem Ameryki.- powiedziała z ironią wywracając swoimi pięknymi oczami.
- Skarbie, oboje wiemy że nie nadajesz się na prezydenta- widząc jej chęć mordu w oczach, dodał- Ty się nadajesz na miss piękności.- uśmiechnął się ukazując rząd białych jak śnieg zębów, odwzajemniła uśmiech.
Tym razem odezwał się Matt.
- Dobra, ja już muszę iść. Fajnie było, do jutra- ostatnie zdanie powiedział do Elz.
- Do jutra- odrzekła i poszedł...
Została tylko ona Julka, Dylan i... nowo poznany Eryk, który zawzięcie rozśmieszał Julkę.
- O co chodziło z tym ,,do jutra"?- przerwał ciszę Dylan.
- Aaa... To nic. Umówiliśmy się jutro u mnie- odparła zwykłym tonem chociaż w głębi duszy skakała z radości.
- Aha.- odparł smutny wiadomością że brunet ma się jutro znowu spotkać z Elz.-To super. Miłej zabawy- rzekł przez zaciśnięte zęby i szybkim krokiem poszedł w dobrze znanemu mu miejsce.
- Widzieliście to?- spytała Julke i Eryka.
- Ale co?- zapytali roześmiani.
- Nic, nie ważne ja już muszę iść.- powiedziała zamyślona zachowniem chłopaka.
- Okej, to pa Elz- powiedziała przyjaciółka dziewczyny.
-Cześć!- Powiedziała i szła już do domu.
Zastanawiała się co wkurzyło Dylana?
Wiedziała jedno. Bedzię musiała porozmawiać z Dylanem. Jutro. Przed spotkaniem z Mattem...
**************************************************************************
Wstała dziś bardzo wcześnie o 6:17, pomyślała i tak już nie zasnę wyjęła z szafy ciuchy:
Poszła jeszcze do kuchni po jabłko i wyszła zakładając słuchawki na uszy.
Biegła przez park, ulice, omijając ludzi. Popatrzyła na telefon 07:05 zaczęła wracać do domu znowu mijając ludzi, ulice o park. Była w domu już o 7:39, umyła się przebrała w świeże ubrania:
Zeszła na dół i zobaczyła tatę który już podchodził do drzwi wyjściowe.
- Cześć córciu- rzekł.
-Hej, ty już do pracy?- spytała.
-Tak, dziś wrócę nieco później.- widząc smutne spojrzenie córki dodał- Ale jutro mamy sobotę więc spędzę z tobą cały dzień.- posłał w jej stronę szczery uśmiech, córka również się uśmiechnęła.
-Miłego dnia tato- przytuliła go.
-Pa córuś- pożegnał się.
-Pa.-
Pocałował ją jeszcze w czoło i wyszedł, spojrzała przez okno patrząc jak jej tata wchodzi do samochodu, odpala silnik i jedzie do pracy...
Westchnęła, została sama a musi jeszcze pogadać z Dylanem i jeszcze spotkać z Mattem.
Zapowiada się bardzo dłuuuugi dzień.
Weszła po schodach, do swojego pokoju i położyłam się na łóżku sprawdzając Facebooka na laptopie.
Kliknęła na nową wiadomość od:
Julia Jagodzińska
Julka: Heeej! 
Eliza: Cześć! :c
Julka: Czemu smutasz??? :<
Eliza: Muszę ci się z czegoś zwierzyć, chodzi o wczoraj bo... kiedy Matt powiedział do mnie już ,,do jutra" i odszedł, Dylan zapytał się mnie o co mu chodziło. A ja że jutro czyli dziś spotykam się z nim u mnie, to on mi mówi że życzy miłej zabawy a później z zaciśniętą szczęką po prostu poszedł sobie. Rozumiesz coś z tego??
Julka: Hmm... po tym co tu naopowiadałaś myślę że Dylan co musi do ciebie czuć, bo co może znaczyć że jeden chłopak spotka się z dziewczyną której przyjaciel zaczyna mówić ze złością.
Eliza: Chcesz mi przez to powiedzieć że Dylan mnie... kocha? Ale... przecież.. on jest moim przyjacielem, i też go kocham . Ale jak brata. 
Julka: Najpierw miej pewność czy cię... adoruje. Jeżeli tak, to mu powiedz że kochasz go jak brata.
Eliza: Ehh... zgoda. Dzisiaj się z nim spotkam, wiesz gdzie może być?
Julka: Hmm... poszukałbym w parku, przecież wiesz jak bardzo lubi się tam wyciszać i pomyśleć.
Eliza: No tak, dzięki Julka. Trzymaj za mnie kciuki żeby mnie nie znienawidził.
Julka: Kciuki mocno zaciśnięte xD Pa :*
Eliza: Pa ;*
Popatrzyła jeszcze na godzinę 9:30 czyli o 14 idę do parku westchnęła, nie wiedziała co robić więc zaczęła sprzątać w domu.
***
Po 3 godzinach i 30 minut, cały dom lśnił, popatrzyła na zegarek 13.
I teraz już po raz trzeci dzisiaj przebrała się:

Pomalowała lekko rzęsy i była gotowa.
*************************************************************
Znając Dylana był prawdopodobnie przy najdalszym drzewie, co się zgadzało ponieważ siedział pod drzewem z zamkniętymi oczami a w dłoni trzymał książkę. Czyli przysnął podczas czytania, uniosła jeden kącik ust. Podeszła do niego przykucnęła i potrząsnęła lekko w ramię, chłopak coś powiedział o tym że jeszcze 5 minut mamrocząc. Dziewczyna spytała:
-Dylan, obudź się- szepnęła ale chłopak tylko się poruszył.
-Dylan- rzekła nieco głośniej, ale chłopak nie reagował, więc spróbowała trochę zmienić ton.
-Dylan w kuchni jest ostatnie ciastko!- Krzyknęła a chłopak nagle się obudził.
-Co? Gdzie ciastka??- spytał.
-Nie ma ciastek- zignorowała jego cichy jęk nieszczęścia i mówiła dalej- Musiałam cię jakoś obudzić.-
-Szkoda że nie obudziłaś mnie inaczej...- mruknął cicho do siebie.
-Musimy pogadać- rzekła stanowczym tonem siadając przy przyjacielu.
-Nie mamy o czym rozmawiać- odrzekł udając znudzenie.
-Właśnie że musimy. O co ci chodziło wczoraj? Czemu byłeś taki wściekły??- zasypała go pytaniami.
-A czy moje zdanie się liczy?-warknął.
-Dla mnie twoje zdanie ma ogromne znaczenie- odpowiedziała.
-Nie podoba mi się ten cały Matt.
-Co w nim jest nie tak?- zapytała poirytowana.
-Cały czas się na ciebie patrzy- odpowiedział czując jeszcze większą narastającą złość do blondyna.
-I to jest powód do nie lubienia go??- zapytała zaskoczona jego odpowiedzią.
-...- Nie odpowiedział, tylko na nią popatrzył.
-Więc w czym problem?!- Niemal krzyknęła.
-Chcesz znać powód dla którego go nie lubię?!- Także niemal krzyknął, przyciągając ją do siebie i zachłannie wpijając w usta przyjaciółki. Eliza zamarła. Czyli... on... ją... kocha.
Nie odwzajemniła pocałunku, dlatego chłopak się odsunął.
-Dylan, ja.. kocham cię..- uśmiechnął się- .. ale jak brata.- nagle uśmiech zszedł mu z twarzy.
-Dylan, ja przepraszam ale.. nie chcę niszczyć naszej przyjaźni. Proszę, bądźmy przyjaciółmi zgoda?- zapytała.
Chłopak jedynie kiwnął głową ze smutnymi oczami.
-Ej, nie smuć się. Na świecie jest wiele pięknych dziewczyn, któraś z nich jest tobie przeznaczona, tylko... potrzeba do tego czasu i cierpliwości- znowu kiwnął głową i już nieco radośniejszy spojrzał na zegarek na nadgarstku.
-O której masz się spotkać z Mattem?- spytał.
-O 17, a co?-
-Radzę ci się pośpieszyć bo jest już 16:43.- jej oczy się rozszerzyły, szybko wstała.
-Ja już pójdę.- chłopak również wstał i do niej podszedł, ale nie pocałował tylko przytulił.
-Powodzenia Elz- wyszeptał jej do ucha a ona tylko się uśmiechnęła, pożegnała i szybko pobiegła do domu...
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
 Postarałam się, i przez dwa dni pisałam z Gabiii. Takie małe info, kiedy tekst jest cienkimi i przechylonymi literami. Są to myśli albo czasem sny, chociaż częściej myśli. W nawiasach jakaś informacja, trzy gwiazdki to tylko kawałek czasu tak około 20/30 minut, a wiele gwiazdek to przejście do innego miejsca np. Eliza jest w domu i się szykuje do wyjścia... (Gwiazdki) jest już w parku. I podkreślanie słów każdy wie. A grube litery to liściki, albo rozmowy na fb czy też SMS-y. ;)

czwartek, 29 października 2015

1 rozdział

Dedykuje pierwszy rozdział Gabii :*
---------------------------------------------------------
Wstała rano o 9:34, od razu idać się umyć (ubrała się w: )
Wychodząc z łazienki zauważyła że nie ma na ręce bransoletki. Zszokowana tym jak mogła ją zgubić zaczęła przeszukiwać cały dom. Po przeszukaniu domu, położyła się na łóżku i zaczęła cicho płakać. Nie wiedziała że jej bransoetkę znalazł tajemniczy przystojny chłopak...
******************************
Po południu poszła smutna na spacer. Po drodze szedł przystojny chłopak. Zorientowała się że ma jej bransoletkę. Kiedy przechodziła obok zaczepiła go i powiedziała:
-Miałam taką samą bransoletkę jak twoja.-
A tajemiczy ,,przystojniak" bez słowa oddał jej bransoletkę i zaprosił ją na kawe latte.
*****************************
W kawiarni nie było tłoczno, więc bez problemu znaleźli sobie stolik. Pdeszła do nich ładna kelnerka, pytając:
-Co dla was?
-Dwie kawy latte- opowiedział chłopak z szelmowskim uśmiechem. Kelnerla zapisała zamówienie i odeszła.
Przy stoliku ,,para" nie wiedziała o czym rozmawiać. Wreszcie chłopak się odezwał:
-Jak masz na imię?-
-E..liz...aa, a ty?- powiedziała nieśmiale dziewczyna.
-Matt- odpowiedział chłopiec.
W tym samym czasie przyszła kelnerka z kawą i przerwała rozmowę nieśmiałej Elizie. Ale jak odeszła Matt znowu zaczął:
-Ile masz lat?-
-16, a ty?- już śmielej odrzekła dziewczyna.
-17. Czym się interesujesz?-
-Muzyką- powiedziała zdenerwowana dziewczyna.
-Ja też. Nawet gram na gitarze- odrzekł chłopak.
I tak wypili całą kawe...
Nagle zadzwoniła komórka Elizy. Dzwonił jej tata i kazał jej wracać do domu, poniewaz była 21:29!
-Dzięki za dzisiaj- uśmiechnęła się- Tata do mnie dzwonił, musze już iść-.
Chłopak nagle się ożywił.
-Dasz mi swój numer?- spytał Matt.
-Ja...jasne- uśmiechnęła się lekko speszona.
Podała mu swój numer a on dał jej.
-Jeszcze kiedyś się spotkamy ok?- zapytał chłopak.
-Oczywiście. Żegnaj.- odrzekła
-Żegnaj.
------------------------------------------------------
No i tak wygłada pierwszy rozdział.
Jeżeli ktoś to w ogóle przeczytał niech
Zostawi komentarz. Rozdział pisałam troszkę wczoraj i dziś na lekcjach. Tak! Na lekcjach! Oczywiście nie na każdej, i pomagała mi oczywiście dużo Gabii 😁

Prolog

Po mimo początku wakacji nie było jeszcze aż tak ciepło. Szesnastoletnia Eliza mieszkająca w Warszawie, postanowiła wybrać się po południu na spacer. Ubrała 
się tak: 

Wzięła jeszcze telefon i słuchawki.
*********************************
Wracając postanowiła że założy słuchawki i pobiegnie do domu. Nie zwróciła uwagi że spadła jest bransoletka... 
W domu zauważyła że jej tata wrócił z pracy i śpi na kanapie w salonie. Idąc na góre od razu poszła spać, nawet się nie przebierając.
****************************
Taki krótki prolog, ale zaraz wrzucam pierwszy rozdział 😘 
PS. Przy pisaniu pomaga mi Gabii (mój eskimosik ❤), i pierwszy rozdział będzie właśnie dla niej :*.

wtorek, 27 października 2015

Bohaterowie



                                                           Imię i nazwisko: Eliza Kowalska
                              
                                                                          16 lat
      
                                                             Data ur.: 05.11.1993r.
                                      Opis : Długie falowane włosy, blada cera, czarne oczy,
                                                pieprzyk na prawym policzku, wysoka, chuda.
        
                                      Charakter: Skryta, nieśmiała, inteligętna, przyjacielska,
                                                         miła, kochająca muzykę.

                                                       Przyjaciele: Dylan i Julka.



                                                            Imię i nazwisko: Matt Zając
                                                                Data ur.: 12.05.1992r.
                                                     Opis: Średniej długości włosy proste o koloru
                                                               brązu, ledwo opalona cera, brązowe
                                                                oczy, dołeczki, wysoki, chudy.
                                                      Charakter: Miły, zabawny, opiekuńczy,
                                                                         kochający muzykę (gra na gitarze), słodki xD
                                                               Przyjaciel: Eryk.

                                                    Imię i nazwisko: Julka Jagodzińska.
                                                              Data ur.: 24.08.1993r.
                                                    Opis: Długie proste blond włosy, lekko opalona cera,
                                                              niska, chuda, szare oczy.
                                                    Charakter: Miła, przyjacielska, śmiała, 
                                                                       zabawna.




                                                        Imię i nazwisko: Eryk Łukasiewicz
                                                    Data ur. 06.09.1992r.
                                                   Opis: Średniej długości falowane ciemne brąz
                                                             włosy, kolczyk w ustach, ciemna cera, 
                                                             czarne oczy, wysoki, chudy.
                                                      Charakter: Bad boy, dresiarz, zabawny, śmiały. 





                                                       Imię i nazwisko: Dylan Waldek
                                                           Data ur. 03.04.1991r.
                                                     Opis: Krótkie lekko falowane blond
                                                        włosy, błękitne oczy, blada cera,
                                                         wysoki, chudy.
                                                     Charakter: Miły, zabawny, wysportowany,
                                                      śmiały.


 *****************************************************************************

Oki już mamy bohaterów, i przyznam że chyba nie wyszło mi :c
ale staram się. 


Wstęp!

Witajcie na moim PIERWSZYM blogu! Jestem Wiktoria ale na blogu będę się oznaczać jako Wika.
Teraz niektórzy zadają sobie pytanie, o czym będzie w ogóle ten blog?? Otóż blog opowiada o...
                                   ************************************************
Dziewczynie która spacerowała po plaży, wracając zgubiła bransoletkę ze swoim imieniem którą dostała od mamy jeszcze przed jej śmiercią. Bransoletkę odnajduję tajemniczy chłopak jeszcze tego samego wieczoru, kiedy przeczytał imię na bransoletce zaczął się zastanawiać, kto to jest? Kim ona jest? Nie wiedział tego, lecz postanowił sobie że odnajdzie dziewczynę która ją zgubiła. A kiedy już ją odnajdzie spyta się jej,czy poszłaby z nim na kawę latte?
Natomiast dziewczyna zauważa w domu że nie ma jej bransoletki, zaczyna się zastanawiać gdzie mogła ją zgubić? Po przeszukaniu całego domu zaczyna łkać, w końcu ta bransoletka to jej jedyna pamiątka którą pozostawiła jej mama...
                           ******************************************************



I jak wstęp? Mam nadzieję że choć trochę udany xD Mam zamiar za NIE DŁUGO stworzyć jeszcze jednego bloga chociaż troszkę innego, którego początek wymyśliłam na mszy. Tak wiem wiem, nie nakręcaj się tak Wika, jednego bloga nie zaczęłaś a już chcesz drugiego tworzyć xD
Jak już pisałam na wyżej, jest to mój pierwszy blog więc proszę o wyrozumiałość :P
Czytam blogi już od maja poczynając od JDabrawskiego*, innych youtuberów, Jack i Elsa (Jelsa), no i kończąc na Dramione. Czytając najróżniejsze blogi z tych ,,dziedzin" zrozumiałam że dla mnie to w pewnym sensie jest ukojenie nerwów. Wczoraj miałam BARDZO poważny problem, dlatego też nie chcę TYLKO czytać blogi ale też je tworzyć. Pomyślałam sobie ,,Spróbuję! Nie chcę nic nie robić w tym domu i się nudzić, tylko wezmę komputer i potworzę sobie troszkę!!" Jestem Marzycielką dlatego mam pokręcone pomysły ^^
Jeszcze nie wspomniałam ale jestem tępa jak Ziemniak (z mojej klasy), nie za bardzo wiem gdzie napisać: przecinek, kropka itd... Miałam z Polskiego 3/4 więc się nie dziwcie. Większość z was teraz myśli ,,NO CO ZA TĘPAK!!". Tak wiem że tak myślisz xD Ale zamiast mi to pisać, napisz lepiej jakąś poradę XD Ehm... blog nie opowiada o żadnym sławnym aktorze, postaci fikcyjnej, czy też youtuberzy. Jest to zwyczajny blog o dziewczynie i chłopaku :)
To tyle ode mnie, postaram się napisać jeszcze na dziś o bohaterach, i może prolog (MOŻE!)
A jeżeli chodzi o to kiedy będą rozdziały to... nie wiem. Raz masz wenę a raz nie :P

I to by było na tyle :)